Lekarstwa a ćwiczenia – jak to wyważyć?

Lekarstwa a ćwiczenia – jak to wyważyć?

Koleje losu są nieznane, nigdy nie wiadomo, co się przytrafi. Lekarze mówią, że, aby być długo sprawnym i zdrowym, trzeba uprawiać sport, być fizycznie aktywnym, a przede wszystkim cieszyć się i myśleć pozytywnie. Nadzieja podobno może przenosić góry i pokonywać ogromne przeszkody. Warto więc wykorzystać i nadzieję, i jednocześnie zaprawiać oraz hartować ciało, by dłużej i zdrowiej żyć.

Zamiast kilku tabletek dziennie lekarstwa, zamiast syropów i kropli czy maści każdy powinien zażywać przynajmniej kilkugodzinnego spaceru, jazdy rowerem czy ćwiczeń na sali gimnastycznej. Na pytanie o to, czy sportowiec może przyjmować odżywki można odpowiedzieć więc twierdząco kładąc jednak maksymalnie duży nacisk na kwestie związane z jego bezpieczeństwem. Odżywki powinny być zatem przyjmowane regularnie i zawsze poprzedzone konsultacją z lekarzem, zawodnik musi przy tym dbać o swój organizm, regularnie ćwiczyć i przestrzegać zaleconej mu diety.

Odżywki nie działają natychmiast, a ich efekty widoczne są zazwyczaj dopiero po pewnym czasie, modyfikowanie ich dawki aby przyspieszyć rezultaty bez konsultacji z lekarzem nie jest jednak dobrym rozwiązaniem. Jak to się dzieje, że już tyle lat trwa walka człowieka z takimi małymi, drobnymi, czasem nawet niewidocznymi gołym okiem żyjątkami, które wywołują bardzo niebezpieczne choroby. Choroby te potrafią być równie paskudne, jak paskudnie i brzydko wyglądają drobnoustroje pod mikroskopem. Takie małe, a potrafią zabić, takie niepozorne, a grożą poważnymi komplikacjami i poważnymi objawami.

Natura obmyśliła to genialnie, ale i okrutnie. Wszędzie czai się niebezpieczeństwo, człowiek musi być czujny i musi bezwzględnie szybko reagować na niepokojące objawy i groźnie wyglądające symptomy choroby. Zabrać tym grubym i dać chudym – nasuwa się zaraz rada i odpowiedź na ten problem. Rozwiązanie tego paradoksu jest jednak niebywale trudne, bo jak rozwiązać coś, co jest obwarowane wieloma zależnościami natury politycznej, społecznej i socjologicznej, o psychologicznej i geograficznej nie wspominając.

Lekarstwa i nieprzejadanie się na pewno pomoże jednym, drugim jest zaś w stanie pomóc jedzenie, choćby nawet niezbyt wyszukane i w niezbyt pokaźnych ilościach. To na pewno najprostsze rozwiązanie, ale nie zawsze da się wprowadzić w życie. Zło tego świata sprowadza się do paradoksu z dziedziny medycyny i polityki, a zarówno jedna jak i druga dziedzina to plątanina sztucznych zależności i wielu uciążliwych reguł, które są czasem nie do przebycia.

Dodaj komentarz